Dzisiejszy wpis najchętniej rozpoczęłabym stwierdzeniem “cudze chwalicie, swego nie znacie”, które świetnie oddaje ducha dzisiejszego tematu. Zachwalamy oleje z Maroka i różnych innych “egzotycznych” zakątków świata, a tutaj wypadało by zapytać co z naszym polskim, prostym olejem rzepakowym? Czy on się w ogóle nadaje do jakiejkolwiek szeroko pojętej pielęgnacji? Czy jest on coś w ogóle wart? Warto go postawić na łazienkowej półce, tuż obok oleju lnianego, czy trzymać się ustalonej ramy i dalej używać go jako bazy do smażenia w kuchni?
OLEJ RZEPAKOWY
Tak naprawdę nikt o nim nie mówi, nie zachwala, a naprawdę jest o czym wspomnieć. I w końcu, czy ktoś pomyślał, że to może być świetny kosmetyk dla suchych, wysokoporowatych włosów?
OPIS:
Płynne złoto, oliwka północy – tak między innymi jest określany olej rzepakowy. Co tu dużo mówić, kojarzy nam się tylko z olejem do smażenia, który znajduje miejsce na kuchennej półce każdej gospodyni. Wpadłam na pomysł, by użyć go jako … olej do włosów. Swą konsystencją przypomina olej lniany, a moje cienkie i kruche włosy go uwielbiają. No i jeszcze jedno: olej koniecznie musi być zimno tłoczony, wówczas jego bogactwo jest zachowane.
A tak w ogóle to jakie ma właściwości taki olej rzepakowy?
- Przede wszystkim skarbnica witamin: A, E, K, D2, w sumie to tak około 26g witamin w 100g oleju(sic!).
- 60% zawartości kwasu oleinowego – powszechnie ceniony w kosmetyce jako substancja nawilżająca, zmiękczająca i wygładzająca skórę. Jeśli popatrzymy na kwestię zdrowia – obniża cholesterol, działa antyoksydacyjnie, wzmacnia odporność czy też wspomaga pamięc.
Co z włosami? Jakie właściwości olej rzepakowy wykazuje w stosunku do naszych włosów?
- wpływa na miękkość, którą włosy wysoko i średnio porowate szybko tracą
- dodają nawilżenia i blasku
- dociąża suche włosy, zwłaszcza na ich końcach
- wzmacnia i “zabezpiecza” cienkie pasma
Jeśli Waszym ulubieńcem do włosów jest m.in olej lniany to z pewnością olej rzepakowy przypadnie Wam do gustu. Już dziś śmiało mogę powiedzieć, że olej rzepakowy i lniany to dwie najlepsze pozycje dla moich włosów. Śmiało, wypróbujcie go na swoich włosach, pamiętając o tym, że olej musi być zimno tłoczony. Koszty? Za 1l oleju zapłacicie nie więcej niż 10zł, o wydajność nie musicie się martwić. Tak butla wystarczy Wam spokojnie na wiele użyć.
OLEJ LNIANY
Kolejna obowiązkowa pozycja w mojej pielęgnacji, o której Wam już dziś wspominałam to olej lniany, o którym możecie poczytać tutaj:
To co, spróbujecie? 🙂
Jeśli spodobał Wam się ten wpis,
klik w like 🙂
Leave a Reply